Wolania Wola Rz. - Igloopol Dębica 3:1 (1:1)
Br.: Nowak 30, 52, 77 - ??? 8
Za piłkarzami z Woli Rzędzińskiej drugi mecz kontrolny. Podopieczni Tomasza Juszczyka, pomimo braków kadrowych okazali się lepsi od graczy Igloopolu Dębica. Z powodu Akademickich Mistrzostw Polski nieobecni byli Michał Boruch, Mateusz Michoń, Karol Janiec oraz Patryk Mróz. Z innych powodów szkoleniowiec Wolanii nie mógł skorzystać z usług Jakuba Płaczka, Szczepana Barana, Dominika Adamowskiego, Bartłomieja Starzyka i Marcina Tubka.
W pierwszej połowie spotkania w grze naszego zespołu było widać duże niedokładności oraz głupich strat, które próbowali wykorzystać zawodnicy z Dębicy. W tej części gry lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Igloopolu i już w 8min objęli prowadzenia. Wolania, pomimo że im się gra nie układała, zdołała doprowadzić do wyrównania. W 30min. na prawej flance z piłką urwał się Artur Hebda dokładnie dograł do Artura Nowaka, a ten nie miał litości dla gości dzisiejszego sparingu.
Po zmianie stron, nasz zespół, zaprezentował się o niebo lepiej niż w pierwszych 45 minutach. Raz po raz zagrażał bramce dębiczan, którzy z minuty na minutę opadali z sił. W 52min. spotkania po odzyskaniu futbolówki przez Artura Nowaka, nasz napastnik postanowił sam zakończyć akcję i zdecydował się na uderzenie z ok.20m. Piłka po jego strzale wylądowała w samym okienku bramki. Pod koniec spotkania zawodnicy z Woli Rzędzińskiej podwyższyli wynik. Skuteczną podcinką nad bramkarzem popisał się Artur Nowak, który tym samym skompletował hattricka.
Tomasz Juszczyk po sparingu:
"Dziś z różnych przyczyn zagraliśmy bez 9 zawodników i dlatego kadra była bardzo wąska. Drużyna gości też borykała się z tym samym problemem. Mimo tego staraliśmy doskonalić nasz system gry zarówno w defensywie jak i ofensywie. W pierwszej połowie mieliśmy problem z wysokim pressingiem przeciwnika oraz z dokładnością rozegrania szczególnie w centralnej strefie. W drugiej zmieniliśmy ustawienie i poprawa była widoczna w każdej fazie gry. Cieszy ilość stwarzanych sytuacji, a nad wykończeniem mimo strzelonych trzech bramek będziemy intensywnie pracować."